JAKO 4. LIGA. RAPORT. Coraz mniej niewiadomych
rk | 2022-06-11 23:59:05

W JAKO 4. LIDZE coraz mniej znaków zapytania. W grupie wschodniej jedyna niewiadoma to kto zajmie ósme miejsce: Glinik Gorlice czy Kolejarz Stróże. W grupie zachodniej o 4 jeszcze wolne miejsca w nowej IV lidze walczy osiem drużyn.

Udział w jednogrupowej IV lidze w nowy sezonie mają już zapewniony:
z grupy wschodniej: Bruk-Bet Termalica II Nieciecza (może awansować do III ligi jeśli wygra baraż), Lubań Maniowy, Limanovia, Poprad Muszyna, Wierchy Rabka, Okocimski Brzesko, Wolania Wola Rzędzińska;
z grupy zachodniej: Wieczysta Kraków (może awansować do III ligi jeśli wygra baraż), Wiślanie Jaśkowice, Orzeł Ryczów, Beskid Andrychów.

JAKO 4. LIGA, grupa wschodnia
Jarmuta Szczawnica – Wierchy Rabka 0-3 (0-0)
0-1 Pazurkiewicz 65
0-2 Czubin 89
0-3 Rzadkosz 90
JARMUTA: Pietrzak – Barnaś, H. Michałczak, D. Michałczak, Dyląg, Noworolnik, Drożdż, Faltyn, Kuziel, Balogun, Żółtek.
WIERCHY: Żuk – Witek (62 Misiura), Dara, Lutsenko (70 Traczyk), Kościelniak, Dudek, Majeran (78 Florek), Czubin, Wójcik, Rzadkosz, Pazurkiewicz.

Derby Podhala zakończyły się zasłużonym sukcesem Wierchów, które już wcześniej zapewniły sobie grę w zreformowanej IV lidze. Najlepszy strzelec zespołu z uzdrowiska wykorzystał dokładne dośrodkowanie Majerana i głową skierował piłkę do bramki. Gospodarze starali się, ale byli sportowo słabsi od przyjezdnych i w końcówce stracili dwa gole. Najpierw Czubin strzałem z około 10 metrów nie dał szans Pietrzakowi, a wynik ustalił w ostatniej akcji meczu Rzadkosz w sytuacji sam na sam pokonując bramkarza.

Watra Białka Tatrzańska – Glinik Gorlice 1-2 (1-1)
1-0 Chmelenko 20
1-1 Kuliga 30 (karny)
1-2 Krzysztoń 50
Sędziował Marek Kulczyk. Żółte kartki: Uwakwe, Chmelenko, Ł. Młynarski – Myśliwy, Śliwa, Kuliga.
WATRA: Kudła – Chmelenko, Martuszewski, Zaika, Ł. Młynarski, Uwakwe, Klisiewicz, Zuiev (77 M. Młynarski), Drobnak, Dudek, Masłowski (66 Kuc).
GLINIK: Harwat – Rząca, Krzysztoń, Dąbrowski (79 Rąpała), Myśliwy, Stój, Kukla (79 Mituś), Kusiak (88 Piotrowski), Kuliga, Buś, Śliwa.

Watra walczyła, Watra się starała, ale porażka z Glinikiem oznacza spadek zespołu z Podhala do V ligi. Zaczęło się nieźle dla miejscowych, bowiem Chmelenko profesorsko przymierzył z rzutu wolnego. Przyjezdni doprowadzili do remisu z karnego i choć Watra stworzyła w I połowie więcej sytuacji, to po 45 minutach był remis. Tuż po zmianie stron Krzysztoń z bliska posłał piłkę do bramki i choć miejscowi mogli ten mecz wygrać, mieli nawet rzut karny, to trzy punkty odjechały do Gorlic. (P)

JAKO 4.LIGA, grupa zachodnia
Wieczysta Kraków – Słomniczanka 3-2 (2-1)
1-0 Peszko 20 (karny)
2-0 Jankowski 23
1-1 Wibson 26
3-1 Misak 52 (karny)
3-2 Ochman 61
Sędziował Przemysław Przybyłowicz. Żółte kartki: Misak, Kołodziej – Kozieł (2), Rodrigo, Zagrodzki. Czerwona kartka: Kozieł (Słomniczanka, 45+2, druga żółta). Widzów 350.
WIECZYSTA: Plewka – Frańczak, Kołodziej, Jampich (41 Porębski), Kumah – Gamrot, Misak (65 Linca), Moulin (46 Pietras), Hebel (72 Bąk) – Peszko (56 Majewski), Jankowski.
SŁOMNICZANKA: Widawski – Jurzec, Strona (46 Matyja), Michalec, M. Feret – Kasza (56 Kozicki), Zagrodzki (46 Kosakowski), Rodrigo, Handzlik (56 Filipek) – Wibson (56 Ochman), Kozieł.

Lider wygrał, czyli wszystko odbyło się planowo? Patrząc od strony wyniku, to jak najbardziej. Jednakże musiał się sporo natrudzić, żeby utrzymać korzystny rezultat. A co najbardziej mogło zaskakiwać, to świadomość, że przez całą drugą połowę gospodarze grali w liczebnej przewadze, czego specjalnie nie było widać na murawie. Nie można więc wykluczyć, że gdyby kapitanowi gości, rutynowanemu (33. wiosna na karku) Koziełowi na moment „nie odcięło prądu” (faul – atak wysoko podniesioną nogą), to Słomniczanka do końca meczu grałaby w pełnym składzie i „żółto-czarni” mogliby doświadczyć większych kłopotów, skoro przyjezdni nie odpuszczali w dziesiątkę…
Z drugiej strony trudno się dziwić, że Wieczysta grała jakby na zwolnionych obrotach, wszak dla niej liczy się teraz już tylko barażowy dwumecz z rywalem z Niecieczy. A i Słomniczance daleko do komfortu psychicznego, skoro utrzymanie się w gronie czwartoligowców pewne nie jest. Ale – mimo wszystko – byłoby jakąś tam niesprawiedliwością, gdyby ta drużyna zaliczyła spadek. Przecież mimo porażki z mocarnym rywalem, zaprezentowała wcale interesujący styl gry i takież umiejętności swoich zawodników.
Jedenastka dla gospodarzy była kontrowersyjna, ale została podyktowana i Peszko uzyskał prowadzenie. Za moment było już 2-0, albowiem Jankowski umiejętnie zamknął akcję przy lewym słupku i celnie „główkując” skrzętnie skorzystał z dokładnej centry Hebela. Trzeci gol dla lidera ponownie padł z „wapna”, ale tym razem kontrowersji nie było – po prostu Widawski sfaulował szarżującego współautora gola numer dwa.
Za to oba trafienia gości, to zapewne jedne z ładniejszych bramek w całym sezonie. Najpierw Wibson kapitalnie przymierzył po długim rogu, strzelając z okolic lewego narożnika pola karnego. Natomiast Ochman okpił (drybling i balans ciała) aż trzech rywali i skierował piłkę w lewe „okienko” Plewki. Czy w tych przypadkach bramkarz mógł zareagować skutecznie? Tym razem absolutnie nie!
(b)

Jutrzenka Giebułtów - Sokół Kocmyrzów 4-1 (1-1)
0-1 Wątroba 21
1-1 Grodzicki 41
2-1 Polniak 56
3-1 Polniak 79
4-1 Balawender 88
Sędziował Damian Gmitrzak (Kraków). Żółte kartki: Gniecki, B. Jeż, Polniak, Bzdyl, Stec. Widzów 100.
JUTRZENKA: Maciejowski - Zieliński, Grodzicki, Pohorilyy, Silczuk - Gniecki (75 Bzdyl), B. Jeż (46 M. Jeż), Balawender, Majcherczyk (90 Ficek), Pietrzyk (46 Ślaski) - Pawlak (46 Polniak).
SOKÓŁ: Sendorek - Pietrzyk, Orłowski (85 Guja), Stec - Hałat (60 Tragosz), Obrzud (68 Filo), Romuzga, Podyma, Cholewa, Wątroba (68 Stepankov) - Assnor.

Dla obu drużyn był to bardzo ważny mecz. Jutrzenka wygrała, co może nie jest aż tak wielkim zaskoczeniem, za to rozmiary tego zwycięstwa już tak. Zwykle, gdy Jutrzenka grała u siebie, w ciemno można było obstawiać wynik 1-0, tym razem szybko okazało się, iż będzie inaczej, bowiem Wątroba sfinalizował akcję Hałata i z bliska skierował piłkę do bramki. Jutrzenka zmarnowała trzy okazje, zanim po znakomitym dośrodkowaniu Gnieckiego Grodzicki skierował piłkę do bramki. Po wyrównanej pierwszej połowie, w drugiej błysnął trener Piotr Powroźnik, który w przerwie dokonał zmian, po których trudno było poznać jego zespół. Gospodarze pierwsze dwa gole zdobyli po stałych fragmentach gry. Najpierw z rzutu wolnego dośrodkował Silczuk, a piłkę znakomicie głową do bramki skierował Polniak, a po centrze z kornera Silczuka i zgraniu piłki głową przez Grodzickiego ponownie Polniak wpisał się na listę strzelców. Sokół postawił wszystko na jedną kartę, ale groźnej sytuacji nie stworzył, za to gospodarze po solowej akcji Balawendera wygrali najefektowniej w tym sezonie i wciąż mają szansę pozostać w IV lidze. (P)

JAKO 4.LIGA, grupa wschodnia
Piątek, 10 czerwca:
Limanovia – Okocimski Brzesko 0-2
Sobota, 11 czerwca:
Tarnovia – Bruk-Bet Termalica II Nieciecza 1-1
Jarmuta Szczawnica – Wierchy Rabka 0-3
Kolejarz Stróże – BKS Bochnia 4-1
Sokół Słopnice – Poprad Muszyna 0-2
Radłovia – Metal Tarnów 5-4
Watra Białka Tatrzańska – Glinik Gorlice 1-2
Niedziela, 12 czerwca:
Dunajec Zakliczyn – Wolania Wola Rzędzińska 3-2
Skalnik Kamionka Wielka – Lubań Maniowy 2-0
JAKO 4. LIGA, grupa zachodnia
Sobota, 11 czerwca:
Wieczysta Kraków – Słomniczanka 3-2
Orzeł Ryczów – Clepardia Kraków 3-0
Wiślanie Jaśkowice – Garbarnia II Kraków 3-1
Jutrzenka Giebułtów – Sokół Kocmyrzów 4-1
Dalin Myślenice – Unia Oświęcim 2-3
Wiślanka Grabie – Beskid Andrychów 3-3
Niedziela, 12 czerwca:
LKS Jawiszowice – MKS Trzebinia 1-0
Pcimianka – KS Chełmek 6-0

TS Węgrzce - Tempo Białka 0-3 w.o.
Aktualizacja 21:00


Z meczu Jutrzenka Giebułtów - Sokół Kocmyrzów