NA BOISKACH KLASY OKRĘGOWEJ: Barciczanka już w barażach
rk | 2022-05-22 09:27:48

Dziś wizyty na boiskach klasy okręgowej w Proszowicach, Modlnicy, Radziszowie, Wróblowicach, Gdowie, Mszanie Dolnej, Kalwarii Zebrzydowskiej i Barcicach.

Klasa okręgowa Kraków, grupa I

Proszowianka - Przemsza Klucze 1-1 (1-1)
1-0 Polański 25
1-1 Majcherkiewicz 28
Sędziował Jakub Wąsowicz (Krakow). Żółte kartki: Wasilewski – Guguła, Majcherkiewicz, Leśniak. Czerwona kartka: Ciesielski.
PROSZOWIANKA: Baranowski – Moskal (46 Krawiec), Wasilewski, Gorczyca, Bednarz – Chwał, Wilk (69 Wąsowicz), Polański, A. Przeniosło, Tracz (81 Kaczor) – Wrona (88 Ciesielski).
PRZEMSZA: Tomsia – Smętek, Guguła (88 Sz. Kulawik), Rak, Kańczuga – Majcherkiewicz (67 Cupiał), K. Kulawik, Leśniak (67 Chabinka), Kasprzyk (74 Słaboń), Sosnowski – Szczypciak.

Ozdobą meczu czołowych drużyn była bramka zdobyta przez Polańskiego, który wywalczył rzut wolny, a potem uderzył piłkę tak, że ta odbiwszy się od poprzeczki wpadła do bramki. Radość z prowadzenia nie trwała w szeregach gospodarzy długo, bowiem trzy minuty później Majcherkiewicz wykorzystał idelną okazję. Druga połowa nie była już tak ciekawa jak pierwsza i zawody zakończyły się sprawiedliwym podziałem punktów.

Błękitni Modlnica - Promień Przeginia 5-0 (2-0)
1-0 Pyzioł 1
2-0 Katarzyński 15
3-0 Maślanka 50
4-0 Katarzyński 55
5-0 Janowski 75
BŁĘKITNI: Drzymała - Skoczykłoda, Skwarczeński, Kuciel (55 Lisewski), Windys (75 Krężołek) - Pyzioł, Kowalczyk, Krzywda (55 Bąbka), Maślanka (70 Dudek) - Katarzyński, Janowski.
PROMIEŃ: Pęgiel - Mandecki, Karcz (60 Byczek), Sadzawicki (60 Lipiński), Sioła, F. Rogóż (80 Kaleta), B. Rogóż, Mistela (80 Skroka), Lewandowski, Baraniak, Bąbka,

Zespół Błękitnych wiosną spisuje się znakomicie i wciąż jest w grze o awans do V ligi. Mecz z beniaminkiem miał jednostronny przebieg, już pierwsza akcja przyniosła podopiecznym Krzysztofa Szumca powodzenie, a gdy na początku drugiej odsłony Maślanka trafił na 3-0 stało się jasne, że trzy punkty zostaną w Modlnicy. Trener gospodarzy zaczął oszczędzać zawodników na kluczowy mecz z liderującym KS Olkusz, bowiem w nim tylko wygrana na terenie rywala przedłuży szansę klubu z gminy Wielka Wieś.

Klasa okręgowa Kraków, grupa II
Radziszowianka - Orlęta Rudawa 1-4 (0-2)
0-1 Partyła 3
0-2 Żurek 7 (karny)
0-3 Baran 62
1-3 Paciorek 78
1-4 Partyła 90 (karny)
RADZISZOWIANKA: Kipek - Galos, Wasyl (46 Pakosz), Otwinowski, Sosin, Zięcik, Madej (70 Paciorek), Stróżyk (46 Bierówka), Maik, Kowalówka (65 Romek), Wcisło (54 Węgrzyn).
ORLĘTA: Kudela - Kawaler (73 Stryczek), Janeczko, Prochownik, Baran, Partyła, Kołodziejczyk, Żurek (90 Palczewski), Funek (65 Stryczek), Chlipała, Piekarz.

Mecz na szczycie, po którym spodziewano się w Radziszowie pewności z zajęcia pierwszej lokaty na koniec rozgrywek. Tak zapewne będzie, ale Orlęta podeszły do sprawy honorowo i po niespełna 10 minutach sytuacja gospodarzy była skrajnie niewesoła. Podopieczni Piotra Chlipały byli zespołem na pewno bardziej zdeterminowanym i na pewno pierwszym, który pokonał lidera grupy na jego terenie w tym sezonie.

Klasa okręgowa Kraków, grupa III
Wróblowianka Wróblowice - Raba Dobczyce 3-6 (0-3)
0-1 Ptak 10
0-2 Hyży 21
0-3 Ptak 41
0-4 Hyży 48
1-4 Szwajdych 51
1-5 Ptak 55
1-6 Dudek 59
2-6 Szwajdych 64
3-6 Romański 69
Sędziował Mateusz Gardoń (Kraków). Żółta kartka: Romański.
WRÓBLOWIANKA: Bartyzel - Romański, Poniedziałek, Kaczmarczyk, Piekarski, Mordec (44 Szwajdych), Kozik, Kaganek, Król, Castro, Kępa.
RABA: Grandys - Kubiński, Ł. Ziemianin, Krawczyk (66 R. Zborowski), Ładyga (75 Piwowarczyk), Kabaja, Masełko (46 Soboń), M. Zborowski, Dudek (87 Batko), Ptak (84 Stasiak), Hyży.

Zmotywowani ostatnim zwycięstwem biało-niebiescy w sobotnie popołudnie ograli na wyjeździe drużynę Wróblowianki. Podopieczni trenera Grzegorza Turczy skrzętnie wykorzystali braki rywali w defensywie i zaaplikowali im aż 6 bramek. Goście otworzyli wynik już po 10 minutach gry, kiedy to Arkadiusz Dudek zagrał do Michała Ptaka, a ten pewnie skierował piłkę do pustej bramki. Niespełna 10 minut później znów zrobiło się groźnie w polu karnym Wróblowianki. Michał Zborowski zagrał do Szczepana Hyżego, a ten spokojnie uderzył na bramkę tym samym zdobywając drugą bramkę. Przed przerwą piłkę w siatce umieścił jeszcze Michał Ptak i tym sposobem po pierwszych 45 minutach biało-niebiescy prowadzili 3-0.
Rozpędzeni gracze z Dobczyc po zmianie stron nie odpuszczali i już w 48. minucie rozpoczęli strzelanie. Wtedy to po raz drugi tego dnia na listę strzelców wpisał się Szczepan Hyży. Po chwili na taki obrót spraw odpowiedzieli miejscowi, którzy za sprawą Pawła Szwajdycha po raz pierwszy pokonali Grandysa. Biało-niebiescy nie pozostali im dłużni i już 4 minuty później piłka znów zatrzepotała w siatce po uderzeniu Michała Ptaka, a zaraz potem stojącego między słupkami Bartyzela pokonał Arkadiusz Dudek. Zawodnicy z Wróblowic nie dali sobie podciąć skrzydeł i kilka minut później najpierw po uderzeniu Pawła Szwajdycha, a chwilę później Josepha Romańskiego zdobyli dwie bramki.

Gdovia - Złomex Branice 0-5 (0-0)
0-1 Łucarz 58
0-2 Gołąb 67
0-3 Chlebowski 73
0-4 Chlebowski 81
0-5 Chlebowski 86
Sędziował Marcin Jurek. Żółte kartki, Kasprzyk, K. Nowak, Sierakowski.
GDOVIA: Mrozowski - K. Nowak, Kasprzyk, Świątko, Ochoński - Sala, Bogusławski, Jamka, K. Galas - Piernaczyk (82 Sz. Nowak), Kaleta (61 Noga).
ZŁOMEX: Jękot - Lekki, Łucarz, Kotwica (81 Kania), Biernacik (81 Sierakowski), Gładysz, Kotusiński, Gołąb, Salamon, Chlebowski, Dębski (71 Piskorz).

Lider zdobył trzy punkty, ale już tradycyjnie z Gdovią nie poszło mu łatwo. Gospodarze walczyli i w pierwszej połowie wypracowali dwie okazje, po których mogły paść gole. W drugiej połowie Złomex dominował i po akcji najlepszych graczy zawodów - Biernacika i Chlebowskiego Łucarz z bliska skierował piłkę do bramki. Później na listę strzelców wpisał się Gołąb skutecznie dobijajac piłkę, a potem hat-tricka zaliczył Chlebowski. Najpierw wykorzystał sytuację sam na sam, po chwili popisał się ładnym strzałem z woleja, wreszcie wykończył zespołową akcję.

Klasa okręgowa limanowsko-podhalańska
Turacz Mszana Dolna - Orkan Szczyrzyc 2-4 (2-3)
1-0 Skolarus 16
2-0 Kaczor 33
2-1 Kurek 34 (karny)
2-2 Gargas 40
2-3 Janecki 44
2-4 Limanówka 71
TURBACZ: Kordeczka - Skolarus (65 Poplawski), Piekarczyk, Potaczek, M. Szynalik (55 Dawiec) - Kaczor (76 Mucha), Wacławik, Lach, Gniecki - Tarasek (55 Choragwicki), Malina (70 Łabuz).
ORKAN: Rojek – Puto (65 Wsół), Boczoń, Wojtasiński, Śliwa – Antolak (65 Tabor), Czech, Janecki, Gargas (76 Kołpak) – Kurek, Limanówka (85 Świerczek).

Derby powiatu limanowskiego, do tego starcie czołowych drużyn. Mecz był godnym miana zawodów kolejki. Gospodarze, którzy wiosną imponują skutecznością, po prostu rzucili się na graczy lidera i podopieczni Wojciecha Tajdusia błyskawicznie wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Kluczowy dla losów meczu był moment po zdobyciu drugiej bramki, gdy miejscowi nieco nonszalancko zagrali w obronie i musieli uciekać się do faulu w polu karnym. Podopieczni Krysztofa Piwowarczyka zdobyli kontaktową bramkę i rolę się odwóciły. Teraz to gracze ze Szczyrzyca przejęli inicjatywę i jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie.
Druga połowa był bardzo wyrównana, atakowali jedni i drudzy, ostatecznie rutynowany snajper Limanówka zapewnił swej drużynie zwycięstwo i wszystko wskazuje na to, że nikt nie odbierze Orkanowi zwycięstwa w tej grupie. Turbacz ma wciąż szansę na drugie miejsce, ale musi wygrać cztery pozostałe do końca sezonu mecze.

Klasa okręgowa Wadowice/Chrzanów/Oświęcim
Kalwarianka - Babia Góra Sucha Beskidzka 4-1 (2-0)
1-0 Kryjak 6
2-0 Paździorko 8 (karny)
3-0 Kryjak 52
3-1 Stróżak 75 (karny)
4-1 Waga 90
Sędziował Piotr Mucha (Chrzanów).
KALWARIANKA: Guguła - Sermak (70 Bucki) , Saichuk, Sadowski, Paździorko (60 Waga), Oleksy (88 Godawa), Kryjak (89 Filek), Kosowski (71 Kołodziej), Hobrzyk, Frączek, Anioł.
BABIA GÓRA: Valion - Żaczek (33 Żmuda), Frolov (46 Gołuszka), Steczek, Wójtowicz, Gałuszka, Szwed (46 Szarlej), Stróżak (80 Bańdura), Janiczak, Kadela, Pacyga (60 Marczyński).

Kalwarianka szykuje się pomału do gry w barażach o awans do IV ligi. Gospodarzom mecz z Babią Góra ułożył się znakomicie. Najpierw Łukasz Kryjak zaskoczył bramarza gości uderzeniem zza pola karnego, a po chwili zabawa w polu karnym graczy z Suchej Beskidzkiej skończyła się rzutem karnym i golem Huberta Paździorko. Gospodarze nie zwalniali tempa. Dwie doskonałe okazje zmarnował Patryk Kosowski, a jedną Mateusz Oleksy. Goście zaprezentowali cokolwiek godnego uwagi pod koniec pierwszej połowy, gdy wychowanek trenera Stanisława Chemicza z Wisły Kraków Maciej Stróżak w zasadzie sam starał się rozmontować defensywę rywala.
Po zmianie stron znów trwał festiwal zmarnowanych okazji przez Kalwariankę. Doprowadzało to do furii trenera Krzysztofa Wądrzyka, bo choć Kryjak zdobył bardzo efektowną bramkę, to po kolejnych atakach (słupek, poprzeczka, dobre interwencje bramkarza Babiej Góry) inicjatywę przejęli goście. Wspomniany Stróżak zdobył gola, a gdyby Gabriel Janiczak w swoje uderzenia wkładał mniej imponującej siły, a dodał szczyptę więcej precyzji, to po chwili mógł być remis. Wądrzyk próbował ratować sprawę zmianami i to podziałało, bo ostatnie minuty Kalwarianka już kontrolowała i nawet zdobyła gola po ładnym strzale Wagi. (pan)

Klasa okręgowa gorlicko-nowosądecka
Barciczanka - Gród Podegrodzie 5-0 (3-0)
Bramki: Maślejak 2, Stańczak 2, Krywobodorenko.
BARCICZANKA: Mrózek - Wańczyk (60 Wiewióra), Małkowski, Zawiślan, Maślejak, Stańczak (46 Krowobodorenko), Miechurski (46 Krupa), Ciężobka (50 Gryźlak), Korzym (46 Zygmunt), Basta, Łukasik.
GRÓD: Drożdż - Kostrzewa, S. Zgrzeblak, B. Zgrzeblak, R. Knurowski, M. Knurowski, Plata, Ciągło, Kantor, Szabla, Kumor oraz Zieliński, Ogrodzki, Bodziony.

Barciczanka jest pierwszą małopolską drużyną, która zapewniła sobie zwycięstwo w swojej grupie klasy okręgowej i zakwalifikowała się do baraży o awans do jednogrupowej IV ligi. W starciu z Grodem szkoleniowiec gospodarzy rotował składem, tak by zagrali także ci, którzy dotąd występowali rzadziej na boisku.
- Mecz pod pełną naszą kontrolą, nie ukrywam że głowami jako klub już jesteśmy przy meczach barażowych o awans do IV ligi. Chcemy jak najlepiej się do tych meczów przygotować tak, aby nie pozostawić złudzeń przeciwnikowi komu należy się ten awans - powiedział trener Barciczanki Mateusz Dwojak. (P)





Radziszowianka - Orlęta Rudawa
Zdjęcia: Archiwum Radziszowianki

Barciczanka Barcice