Klasa okręgowa Kraków, grupa II
AP Kmita Zabierzów - Kaszowianka 4-1 (0-1)
0-1 Arynin 43
1-1 Świder 50
2-1 Piszczewski 70
3-1 Piszczewski 80
4-1 Świder 87
AP KMITA: Morański - Luty, Ambroziak, Spasiuk, Tyrała, Świder, Kawałek, Śmigacz, Koselak, Piszczewski oraz Czepiec, Kwiatkowski, Niemiec, Bazgier.
KASZOWIANKA: Witek - Bigus, Starczyński, Olkuski, Grzesiak, Sędłak, Klimkowicz, Klimczak, Talowski, Leśko, Arynin oraz Piotrowski, Czuż, Foltman.
AP Kmita uczynił ważny krok w kierunku awansu do V ligi. Wszystko wskazuje na to, że w tej grupie prawo gry w barażu uzyska Radziszowianka, niemniej o drugą lokatę trwa zacięta walka. Podopieczni Bartosza Gawła zaczęli mecz spokojnie, a w końcówce I połowy zapomnieli, że Arynin jest szybki i skuteczny. Zespół z Zabierzowa bardzo solidnie przepracował okres zimowy, pozyskał też bramkostrzelnego Piszczewskiego, gdy więc goście opadli z sił, miejscowi włączyli drugi bieg i w końcówce rozstrzygnęli o losach rywalizacji. W środę zespół Kmity czeka niezwykle ważny i prestiżowy mecz z liderem z Radziszowa.
Klasa okręgowa Kraków, grupa III
Raba Dobczyce - Puszcza II Niepołomice 1-2 (0-2)
0-1 Belski 35
0-2 Mazanek 44
1-2 Dudek 49
Sędziował Mateusz Czerwień (Kraków). Żółta kartka: Kościółek. Widzów 100.
RABA: Ruman - Kubiński, Ł. Ziemianin, Krawczyk, K. Kania, Kabaja (73 Stasiak), M. Zborowski, Ptak (57 Soboń), Dudek, Ładyga, Hyży.
PUSZCZA II: Uryga - Tarasek (90 Lech), Gruszecki, Pasternak, Chrapla, Małota, Belski (71 Kieliś), Boroń, Kościółek, Mazanek (80 Gródecki), Kurkiewicz (89 Bochniak).
Niżej notowani goście po raz drugi w tym sezonie pokonali zespół Raby Dobczyce. Gospodarze zaczęli obiecująco, ale nic im to nie dało. Niepołomiczanie zaś nie kalkulowali i po dwóch kwadransach gry objęli prowadzenie po trafieniu Belskiego. Tuż przed zejściem do szatni młodzi podopieczni Leszka Taraska strzelili gola numer dwa. Jego autorem był Mazanek.
Podrażnieni gracze trenera Grzegorza Turczy od początku drugiej połowy ruszyli do odrabiania strat. Już w 49. minucie Raba złapała kontakt po golu Arkadiusza Dudka. Rozgrywający Raby pokonał bramkarza strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego. Raba była bliska wyrównania, jednak piłka po strzałach Kabai i Hyżego odbijała się od poprzeczki.
Klasa okręgowa bocheńsko-brzeska
GKS Drwinia - Sokół Maszkienice 2-2 (1-1)
1-0 Kulig 24
1-1 Olchawa 38
1-2 Gejza 64
2-2 Bajda 90
Sędziował Zbigniew Smoleń (Bochnia). Żółte kartki: Kulig, Duda, Sławek.
DRWINIA: Przybyć - Kulig, Tomala, Bochenek, Knap (64 Dunaj), Duda, Ciesielski, Jędras, Bajda, Krokosz, Obracaj (77 Machaj).
SOKÓŁ: Mucek – Zawada, M.Węgrzyn, A.Węgrzyn, Kozieł, Gejza, Kotra, F.Musiał, Buch (85 Vladov), Olchawa, Sławek (78 Polanek).
Gospodarze objęli prowadzenie w 24. minucie, gdy po centrze Ciesielskiego piłkę głową do bramki skierował Kulig. Stracona bramka zmusiła gości do podjęcia większych starań i dało to oczekiwany efekt, gdy w 38. minucie Olchawa z bliska posłał piłkę do siatki. W drugiej połowie obie strony nie żałowały sobie i trwało bardzo zacięte widowisko. Prowadzenie objęli tym razem goście, którzy szybko rozegrali rzut wolny i Gejza zaskoczył bramkarza uderzeniem z około 18 metrów. Gracze GKS rzucili się do odrabiania strat i w doliczonym czasie uratowali remis, który spowodował, że wciąż są liderem w grupie bocheńsko-brzeskiej.
Klasa okręgowa limanowsko-podhalańska
Turbacz Mszana Dolna - Płomień Limanowa 7-0 (2-0)
1-0 Malina 30
2-0 Chorągwicki 35
3-0 Malina 54
4-0 Malina 63
5-0 Łabuz 73
6-0 Malina 87
7-0 Łabuz 89
TURBACZ: Stożek (85 Staroń) - Skolarus (69 Popławski), G. Szynalik, Piekarczyk, M. Szynalik (75 Kokoszka) - Chorągwicki (60 Dawiec), Lach, Mucha, Kaczor, Tarasek (69 Łabuz) - Malina.
PŁOMIEŃ: Zawada - Kęska, Sz. Koza, Gargas - Łątka, Piwko (58 Golonka), Górski, Michalczyk, Puch (46 Czaja) - Haszczyc, Musiał.
W zimowym okienku transferowym zespół Turbacza wzmocnił Konrad Malina z myślenickiego Dalinu. W IV lidze był zawodnikiem wchodzącym na kilka minut, a angaż Kamila Sobali do Dalinu sprawił, że jego szanse nawet na epizodyczne występy zmalały znacząco. W Turbaczu młody napastnik z miejsca stał się jednym z liderów w talii trenera Wojciecha Tajdusia. Przekonali się o tym gracze Płomienia, którzy do Mszany Dolnej przyjechali po serii bardzo dobrych wyników i... zderzyli się ze ścianą.
Klasa okręgowa Wadowice/Oświęcim/Chrzanów
LKS Żarki - LKS Nadwiślanin Gromiec 1-2 (1-1)
1-0 Miziołek 5
1-1 Palka 10
1-2 Rybak 90
ŻARKI: Madeja - Szafran, Saternus, Jesionowski, Nędza, Kurza, Ślósarz, Niziołek, Miziołek, Patyk, Wiśniewski.
NADWIŚLANIN: Księżarczyk - Górski, Zajas, Szyjka (46. Kaszuba), Piegzik, Domżał (66 Nowicki), Szlęzak, Palka (85 Rybak), Wilczak, Burda, Bogacz (70 Chandzlik).
Spotkanie derbowe pomiędzy zespołami z gminy Libiąż było niezwykle zacięte i rozstrzygnęło się w doliczonym czasie gry. Na początku faworyzowani goście zmuszeni zostali do odrabiania strat, gdy Miziołek strzałem z bliska przy bliższym słupku ulokował piłkę w bramce. Po chwili jednak był remis, gdy Palka głową skierował piłkę do bramki. W końcówce przewagę zyskał Nadwiślanin, który grał w liczebnej przewadze (czerwona kartka Saternusa). Przyjezdni dopięli swego i w drugiej minucie doliczonego czasu gry Rybak zdobył bramkę na wagę trzech punktów.
(pan)
Klasa okręgowa, grupa gorlicko-nowosądecka
Barciczanka - LKS Kobylanka 7-0 (2-0)
1-0 Wańczyk 35
2-0 Małkowski 45
3-0 Krywoborodenko 50
4-0 Maślejak 57
5-0 Małkowski 70
6-0 Krywoborodenko 75
7-0 Maślejak 86
BARCICZANKA: Różalski - Wańczyk (46 Zygmunt), Ciężobka, Łukasik, Zawiślan (75 Leśniak) - Basta (46 Gryźlak), Małkowski, Maślejak, Miechurski (46 Krupa) - Korzym (70 Stańczak), Krywobodorenko.
KOBYLANKA: Stróżyk - Gałowicz, Rączkowski (46 Szura), Karp (56 M. Przybyłowicz), Żmigrodzki, Kotowicz, Kwarciński (60 Przybyło), Plata (60 K. Przybyłowicz), Bednarz, Zapała, Woźniak (80 Sobolewski).
Barciczanka zwycięstwem nad LKS Kobylanka zapewniła sobie awans do nowej V ligi. - Chodzi nam w tym sezonie o awans, ale nie do tej ligi - mówi jednak trener Barciczanki Mateusz Dwojak. - Potrzeba nam jeszcze dwóch zwycięstw, by nikt nam nie odebrał pierwszej lokaty. Drużyna budowana jest pod awans do IV ligi i chce w niej być w ścisłej czołówce - dodaje szkoleniowiec.
Wystarczy rzut oka na skład Barciczanki, by zgodzić się ze szkoleniowcem, że ma do dyspozycji konglomerat gwiazd ogranych w wyższych ligach. W zasadzie drugi w tabeli Dunajec Nowy Sącz ma tylko matematyczne szanse, by dogonić ekipę z Barcic, która nieoczekiwanie spadła z IV ligi i teraz chce do niej wrócić z przytupem. Mecz miał jednostronny przebieg, goście starali się, ale w drugiej połowie gospodarze tak podkręcili tempo, że wychowanek nowohuckiego Krakusa Mariusz Różalski był niemal bezrobotny. (pan)
Z meczu Raba Dobczyce - Puszcza II Niepołomice