JAKO 4. LIGA. RAPORT. Pierwsza porażka niecieczan!
rk | 2022-05-03 19:17:36

Do niespodzianki doszło w 26. kolejce JAKO 4. LIGI. Lider grupy wschodniej, Bruk-Bet Termalica II Nieciecza stracił pierwsze punkty, przegrywając z Wierchami Rabka Zdrój 2-3. Mimo to rezerwa "Słoni" ma ogromną, aż 21-punktową, przewagę nad drugą drużyną w tabeli. W grupie zachodniej Wieczysta Kraków dopiero w końcówce zapewniła sobie wyjazdową wygraną z Pcimianką 3-1.

JAKO 4. LIGA, grupa wschodnia

Bruk-Bet Termalica II Nieciecza – Wierchy RabkaZdrój 2-3 (1-3)
0-1 Pazurkiewicz 1
1-1 Matuszewski 22
1-2 Kęska 27
1-3 Majeran 36
2-3 Jovanovic 49
BRUK-BET TERMALICA II: Janczy - Dudek, Kasiński, Dara (70 Surówka) , Wrzosek, Jovanović, Wasielewski, Kukułowicz, Matuszewski, Wacławek (60 Chłoń), Żyro (46 Banasik).
WIERCHY: Zhuk – Witek, Jeziorski, Bartos, Misiura – Dudek, Czubin (60 Florek), Kęska (70 Wójcik), Majeran, Dara – Pazurkiewicz (87 Myrda).

Ogromną niespodziankę sprawił zespół z Rabki pokonując lidera, dla którego była to pierwsza strata punktów w tym sezonie. Kibice nie zdążyli wygodnie usiąść, gdy Łukasz Pazurkiewicz zdobył gola dla Wierchów. Gospodarze przejęli inicjatywę, doprowadzili do wyrównania, ale goście w ekspresowym tempie zdobyli kolejne dwie bramki.
W drugiej połowie Bruk-Bet Termalica II miał wyraźną przewagę, szybko zdobył kontaktowego gola, potem zmarnował kilka wyśmienitych okazji z rzutem karnym włącznie i niespodzianka stała się faktem.
Ciekawostką jest fakt, że przeciwko sobie zagrali bracia Dudkowie. Obaj największe sukcesy święcili w Cracovii, obecnie Michał jest podporą defensywy lidera, a Tomasz kreuje grę klubu z uzdrowiska.
- Mając tak dużą przewagę w tabeli daliśmy szansę gry naszym juniorom. Nie ustrzegli się oni błędów, ale też zagraliśmy bardzo nieskutecznie i choć mecz powinniśmy wygrać, to trzy punkty odjechały do Rabki - powiedział trener ekipy Bruk-Betu II Waldemar Dzierżanowski. (P)

Watra Białka Tatrzańska – Lubań Maniowy 2-0 (2-0)
1-0 Chmelenko 41
2-0 Martuszewski 44
Sędziował Waldemar Pyznar (Gorlice). Żółte kartki: Martuszewski, Zuiev. – Firek, Kasperczyk, Diaz, Zawiślan.
WATRA: Kudła – Chmelenko, Matuszewski, Łukaszczyk, Zaika, Uwakwe, Klisiewicz (90 M. Młynarski), Zuiev (85 Drozd), Drobnak, Bałos (70 Dudek), Wajsak.
LUBAŃ: Świerad – Ligienza, Chmielowski (15 Zawiślan), Mrówka (85 Wróbel), Jandura (65 Diaz), Duda, Pluta, Firek, Magdziarczyk (70 Manko), Skydan (55 Kasperczyk), Chlipała.

Niezwykle prestiżowy mecz pomiędzy dwoma zespołami z Podhala rozstrzygnął się w końcówce pierwszej połowy. Pierwsza bramka padła po strzale z rzutu wolnego Chmelenki, a druga po strzale Martuszewskiego. Z oczywistych powodów w drugiej połowie częściej przy piłce byli goście. Ich dążenie do zmiany niekorzystego wyniku spełzły na niczym, choć piłkarze Lubania wypracowali sobie kilka okazji bramkowych. (P)

JAKO 4. LIGA, grupa wschodnia, 26. kolejka
Bruk-Bet Termalica II Nieciecza - Wierchy Rabka Zdrój 2-3
Tarnovia - Poprad Muszyna 2-4
Jarmuta Szczawnica - Skalnik Kamionka Wielka 2-4
Limanovia - Wolania Wola Rzędzińska 1-1
Kolejarz Stróże – Dunajec Zakliczyn 3-1
Watra Białka Tatrzańska - Lubań Maniowy 2-0
Sokół Słopnice – Radłovia 8-0
Okocimski Brzesko - Metal Tarnów 3-0
Glinik Gorlice – BKS Bochnia 4-0

JAKO 4. LIGA, grupa zachodnia
Jutrzenka Giebułtów - Unia Oświęcim 0-1 (0-0)
0-1 Dziedzic 90
Sędziowała Sylwia Biernat. Żółte kartki: K. Szewczyk, Antkiewicz, Kołodziej (na ławce), Zieliński, Powroźnik (na ławce). Widzów 150.
JUTRZENKA: Maciejowski - Gniecki, Pohorilyy, Grodzicki, Silczuk - Ślaski (84 Polachow), Majcherczyk, Balawender, Zieliński (57 Pawlak), Pietrzyk (52 M. Jeż) - Polniak.
UNIA: Kucz - Ryś, Pacyga (76 Chowaniec), K. Szewczyk, Rzeszutko (78 Steń) - Pawela (46 Lewandowski), Szcząber, Dziedzic, M. Szewczyk, Snadny (66 Antkiewicz) - Czapla.

Nie było to porywające widowisko, dominowała walka, a świadome swoich celów drużyny przede wszystkim nie chciały stracić bramki. W pierwszej połowie obu ekipom udało się wypracować po jednej okazji, w zespole gości po indywidualnej akcji Karol Dziedzic posłał piłkę obok bramki, nieznacznie pomylił się także Mateusz Majcherczyk, również po indywidualnej akcji.

Po przerwie wiele dobrego dał Unii Igor Lewandowski, który dogrywał ze skrzydła, a sam był bliski powodzenia, ale po jego strzale piłka trafiła w słupek. Gospodarze odgryźli się dwoma bardzo groźnymi atakami, najpierw bardzo ładnie dograł Michał Ślaski, ale Mateusz Jeż źle trafił w piłkę, podobnie Jan Pawlak, który głową próbował sfinalizować akcję Grzegorza Silczuka. W końcówce zaatakowała Unia i najpierw Arkadiusz Czapla posłał z bliska futbolówkę w słupek, a gdy wybiła 90. minuta gola na wagę zwycięstwa uzyskał Dziedzic zaskakując bramkarza uderzeniem z okolic pola karnego. (P)

Wiślanka Grabie - LKS Jawiszowice 3-3 (1-1)
0-1 Korczyk 15
1-1 Nowak 23
2-1 Drabik 52
2-2 Radomski 64 (karny)
3-2 Leśniak 66
3-3 Hałat 87
Sędziował Artur Smoleń (Nowy Sącz). Żółte kartki: Drabik, Kobyłka, Pitry, Herman. Widzów 100.
WIŚLANKA: Kobyłka - Gruszkowski, Serafin, Drabik (77 Czech), Nowak, Steinhoff (90 Lipowiecki), Kubic (44 Łomnicki), Waś (60 Leśniak), Bienias, Jaworski, Żakieta (46 Kukla).
JAWISZOWICE: Smok - Radomski, M. Płonka, Waliczek, Hałat, Korczyk, Herman, Pitry, Frączek, Wysogląd, Zieliński (46 Michalski).

Po trzech porażkach z rzędu gracze Wiślanki Grabie pokazali, że w piłkę grać potrafią i choć obie drużyny w tabeli dzieli ponad 20 punktów, to na boisku nie było widać różnicy. Goście tylko na początku zawodów całkowicie je kontrolowali, ale po golu Artura Korczyka (lob nad Damianem Kobyłką) gra się wyrównała. Wiślanka odpowiedziała golem. I to jakim! Łukasz Nowak przejął piłkę w środkowej strefie boiska, zgrał ją z kolegą z drużyny i znów ją otrzymał w narożniku pola karnego, po czym jednym zwodem oszukał dwóch rywali i uderzył w samo okienko. Goście próbowali od razu odzyskać prowadzenie, jednak do przerwy wynik się nie zmienił.
Po zmianie stron kibice obejrzeli jeszcze lepsze widowisko. Najpierw po centrze z kornera Nowaka Tomasz Drabik głową skierował piłkę do bramki, a gdy Jawiszowice odpowiedziały golem z karnego Łukasza Radomskiego, natychmiast miejscowi ripostowali bramką Konrada Leśniaka. Kilka minut później mogło być po meczu, ale tylko bramkarz LKS Jawiszowice wie, jak zdołał odbić piłkę po strzale Nowaka. Im bliżej było końca, tym przewaga gości rosła, bowiem napędzający akcje Wiślanki Marcin Jaworski z Patrykiem Steinhoffem opadli z sił. W efekcie sprawy w swoje ręce musiał wziąć Kobyłka, który zaliczył trzy interwencje, po których goście mogli się tylko chwycić za głowę. W końcu jednak przyjezdni dopięli swego i po strzale Dawida Hałata doprowadzili do wyrównania. (P)

JAKO 4. LIGA, grupa zachodnia, 26. kolejka
Pcimianka Pcim - KS Wieczysta Kraków 1-3
Jutrzenka Giebułtów - Unia Oświęcim 0-1
Orzeł Ryczów - Dalin Myślenice 2-2
Garbarnia II Kraków - Clepardia Kraków 4-0
Wiślanie Jaśkowice - Beskid Andrychów 0-0
Sokół Kocmyrzów - KS Chełmek 4-2
Wiślanka Grabie - LKS Jawiszowice 3-3
Tempo Białka - MKS Trzebinia 2-4
TS Węgrzce - Słomniczanka 0-3 w.o.


Adrian Korczyk zdobył dla LKS Jawiszowice pierwszego gola


Robert Czopek, trener Wiślanki Grabie