Klasa okręgowa Kraków, grupa I
Orzeł Bębło - Błękitni Modlnica 1-6 (1-4)
0-1 Pyzioł 10
0-2 Katarzyński 15
0-3 Kiełkiewicz 20
0-4 Janowski 32
1-4 Rauczyński 41
1-5 Pyzioł 60
1-6 Katarzyński 66
ORZEŁ: Zielonka - Rauczyński, Wakuła, Krawczyk (46 Szwajcowski) - Bielecki, Maruszak (72 Severin), Nawrocki (75 Zawadzki), Kwiatek, Szatan (46 Nędzka) - Molik (46 Gwóźdź), Rednau.
BŁĘKITNI: Drzymała - M. Kawa (59 Lisewski), Kuciel, Skwarczeński (68 Koterba), Windys (59 Maślanka) - Kiełkiewicz Krzywda, Pyzioł, Arian (59 Słonina) - Katarzyński, Janowski (46 Czarnik).
W derbach gminy Wielka Wieś górą okazali się faworyzowani goście. Na wąskim i krótkim boisku stale się coś działo i o dziwo Błękitni lepiej radzili sobie z wykonywaniem stałych fragmentów gry. Efektowna była bramka na 5-1, którą uzyskał strzałem głową Pyzioł, a po ciekawym dośrodkowaniu Windysa piłkę z bliska do siatki skierował Kiełkiewicz. Końcowy wynik daje nadzieję gościom na włączenie się do walki o drugie miejsce w tabeli, zaś Orzeł musi szukać punktów dalej, by być pewnym pozostania w klasie A.
Proszowianka – Promień Przeginia 1-0 (0-0)
1-0 A. Przeniosło 83
Sędziował Piotr Piątek (Olkusz). Żółte kartki: Wąsowicz – Karcz. Czerwona kartka: Wąsowicz (84 min, druga żółta).
PROSZOWIANKA: Baranowski – Moskal, Wasilewski, Gorczyca, Bednarz (90 Kaczor) – Chwał, Wilk (80 Ciesielski), Wąsowicz, A. Przeniosło, Tracz (60 M. Przeniosło) – Wrona (90 K. Bździuła).
PROMIEŃ: Pęgiel – Rogóż, M. Sioła, Baraniak, Mandecki – Lewandowski, Chwast, Karcz, P. Sioła (90 Kaleta), Bąbka – Mistela.
Zdecydowanym faworytem rozgrywek był spadkowicz z IV ligi z Proszowic, ale beniaminek rozgrywek bronił się skutecznie i stracił gola dopiero w końcówce zawodów. Gospodarze starali się sforsować obronę rywala, ale goście bronili się niemal całą drużyną i podopiecznym Marka Holochera szło bardzo opornie. Gospodarzom trzy punkty zapewnił Adam Przeniosło. Był najaktywniejsym graczem miejscowej drużyny, oddał w meczu trzy groźne strzały, za ostatnim razem dało to proszowianom trzy punkty.
Klasa okręgowa Kraków, grupa II
Orlęta Rudawa - Skawinka 5-0 (3-0)
1-0 Partyła 5
2-0 Funek 39
3-0 Sarad 45
4-0 W. Stryczek 88
5-0 Partyła 90
ORLĘTA: Kudela - Baran (80 Wosik), Kawaler, Piekarz, Prochownik, Żurek (82 Całek), Funek (60 T. Stryczek), Dąbek (65 Janeczko), Kołodziejczyk, Partyła, Sarad (70 W. Stryczek).
SKAWINKA: Zachariasz - Banach, Marczyk, Mielcarek, Okarmus (65 Sałek), K. Oleś (46 Lenik), Piwowarczyk (77 Urban), Pater, Wcisło (46 Nowak), Mazur (75 Kolarczyk), Grzesiak.
Zanim kibice zdążyli wygodnie uśiąść musieli wstać i klaskać, bo wolej Partyły, poprzedzony ciekawym oskrzydlającym atakiem, był wybitnej urody. Skawinka poderwała się do walki, na moment przejęła inicjatywę, ale w końcówce pierwszej połowy najpierw Funek popisał się znakomitym uderzeniem z okolic 20. metra, a po chwili Zachariasz musiał trzeci raz sięgnąć do siatki. Warto dodać, że gospodarze mieli w pierwszej połowie jeszcze rzut karny, ale Partyła nie zdołał pokonać bramkarza.
Skawinka musiała zaatakować w drugiej połowie i goście osiągnęli przewagę, wypracowując sobie dwie dogodne sytuacje bramkowe. Wówczas trener Orląt Piotr Chlipała zaczął dokonywać zmian. Gra sie wyrównywała, a gdy Skawinka postawiła wszystko na jedną kartę i zaatakowała większością swoich piłkarzy, miejscowi wyprowadzili dwie kontry i mecz zakończył się ich efektownym zwycięstwem.
Adam Murzański podesłał nam film z meczu Prądniczanka - Prokocim (3-3). Bramkarz Kamil Czarnecki uratował remis drużynie gospodarzy:
https://youtu.be/2yQw5fuJNU4
Klasa okręgowa Kraków, grupa III
Gdovia - Węgrzcanka Węgrzce Wielkie 1-2 (1-0)
1-0 Noga 21
1-1 Kowalczyk 53
1-2 Kowalczyk 71
GDOVIA: Mrozowski - K. Nowak (84 Kaleta), Świątko, Kasprzyk, Palonek - Krężelok (63 Zarybski), Sala, Bogusławski, Noga (80 Sz. Nowak), Galas - Pernańczyk (78 Jamka).
WĘGRZCANKA: Magini - Cyganek, Grotkowski, Zythdhov, Kowalczyk (80 Włoch) - Stasik, Czerlunczakiewicz, Dziadzio, Iwulski (64 Łatka), Pavlenko (73 Manaseryan) - Piątek (46 Ilnicki).
Obie drużyny walczą w tym sezonie o zgoła inne cele, ale na boisku nie było widać zdecydowanej różnicy, jaka dzieli obie ekipy w tabeli. W pierwszej połowie inicjatywa należała do gości, którzy jednak nie wypracowali sobie ani jednej klarownej okazji bramkowej. Gospodarze zaś starali się wyprowadzać kontry i po jednej z nich Noga oddał skuteczny strzał w dalszy róg bramki. Po zmianie stron Wegrzcanka musiała zaatakowac i szybko doprowadziła do remisu, gdy Kowalczyk zaskoczył bramkarza uderzeniem przy słupku po centrze z kornera. Ten sam zawodnik ustalił wynik zawodów po szybkim ataku. W 90. minucie Węgrzcance dopisało szczęście, gdy po uderzeniu Jamki piłka trafiła w słupek.
Raba Dobczyce - Zjednoczeni-Złomex Branice 1-1 (1-0)
1-0 Hyży 26
1-1 Lekki 90+6
Sędziował Bartosz Pawlik (Myślenice). Żółte kartki: K. Kania, Ł. Ziemianin, Kabaja, Dudek x2, R. Zborowski (na ławce) - Sierakowski, Chlebowski, Gładysz, Lekki, Kudelski, Kwiecień, Stanecki (na ławce). Czerwona kartka: Dudek (88, za dwie żółte). Widzów 150.
RABA: Grandys - K. Kania (65 Szczepański), Ł. Ziemianin, Krawczyk, Kubiński (84 Stasiak), Kabaja, Masełko (78 Soboń), M. Zborowski, Dudek, Ptak (90+4 Piwowarczyk), Hyży.
ZJEDNOCZENI ZŁOMEX: Jękot - Kwiecień, Lekki, Łucarz (55 Biernacik), Kotwica, A. Kania (65 Salamon), Gładysz (75 Dębski), Gołąb, Sierakowski (55 Berliński), Chlebowski, Kudelski.
W Dobczycach piłkarze miejscowej Raby zagrali niezwykle waleczny mecz i w dramatycznych okolicznościach zremisowali z liderem z Branic 1-1. Podopieczni trenera Grzegorza Turczy, którzy do spotkania przystąpili w mocno osłabionym składzie z powodu kontuzji, prowadzenie objęli w 26. minucie. Wówczas to celnie z rożnego dośrodkował Michał Zborowski, a skuteczną główką popisał się Szczepan Hyży. W drugiej połowie wyżej notowani goście szukali okazji do wyrównania, ale swego dopięli dopiero w doliczonym czasie gry. Wówczas wykonywali rzut wolny z dalszej odległości. Ku rozpaczy miejscowej publiki, futbolówka po koźle zatrzepotała w siatce, a zaraz potem rozjemca zakończył spotkanie.
Klasa okręgowa Wadowice/Oświęcim/Chrzanów
Niwa Nowa Wieś – Babia Góra Sucha Beskidzka 4-2 (3-0)
1-0 Zwaryczuk 5
2-0 Mateja 17
3-0 Piskorek 25 (karny)
3-1 Pacyga 57
3-2 Pacyga 60
4-2 Kubeczko 80
NIWA: Gacur – Gardyński, Matejko (32 Holewa), Mateja, Zwaryczuk (46 Pękala) – Kubeczko, Nycz, Jaroś, Jurczak, Miłoń (85 Likańczuk) – Piskorek (86 Dudzic).
BABIA GÓRA: Valion – Kadela, Żaczek, Janiczak (85 Bańdura), Żmuda – Wójtowicz, Gołuszka (46 Ł. Rupa), Frołow (85 P. Steczek), Stróżak – Szarlej (3 Gałuszka), Pacyga (88 Marczyński).
Niwa walczy o zwycięstwo w klasie okręgowej, ale w meczu z Babią Górą zbyt szybko uwierzyła, że jest po meczu. Graczy gospodarzy można zrozumieć, bo w pierwszej połowie byli zespołem o klasę lepszym i winni prowadzić wyżej. Po przerwie goście szybko zdobyli dwa gole i gdy wydawało się, że są o krok od sprawienia niespodzianki miejscowi wyprowadzili decydującą akcję zakończoną skutecznym uderzeniem młodego Kubeczki.
Klasa okręgowa, Bochnia/Brzesko
Błyskawica Proszówki - Sokół Borzęcin Górny 4-0 (2-0)
1-0 Bukowiec 17
2-0 P. Filipek 41
3-0 Polek 58
4-0 K. Flipek 84
BŁYSKAWICA: Kołodziej - Żelichowski (80 Kuchno), Piotrowski (55 Dudek), Pacura, Kołdras (75 Paprocki), Bukowiec, Polek, K. Filipek, P. Filipek (65 Kwarta), Cabała, Janas (60 Marks).
SOKÓŁ: Obłąk - Pudełko, Płachno, Siudut, Mularz, Madej, Machalski, Duchnowski, Białek, Cyryło (60 Drabik) Postawa.
Ta wiosna jest dla zespołu Błyskawicy, póki co, marszem ku największym sukcesom w historii klubu. Awans do najlepszej ósemki w wojewódzkim Pucharze Polski i pozycja lidera w klasie okręgowej to aktualne działo trenera Mariusza Szarka, który znany jest z solidnej pracy, ale i dużych wymogów od swoich zawodników. W Proszówkach ma do dyspozycji zespół złożony z ogranych w klubach zawodowych zawodników, a ci wiedzą, że w szatni i na boisku porządek być musi. Pierwszą bramkę zdobył Daniel Bukowiec, który w swoim CV ma występy w futsalowej ekstraklasie (Solne Miasto Wieliczka), całością poczynań zespołu kierują bracia Filipkowie, którzy przez solidny czas terminowali w krakowskim Hutniku i zasób ich sportowych umiejętności wykracza sporo poza klasę okręgową. Pewien problem dla Błyskawicy stanowi solidna konkurencja w lidze, dlatego najważniejse mecze sezonu dopiero przed tym zespołem.
(P)
Zdjęcia z meczu Raba Dobczyce - Zjednoczeni Złomex Branice