Fortuna Puchar Polski: W środę finał Wieczysta Kraków – Poprad Muszyna, 50 tys. zł dla zwycięzcy, Tomasz Musiał sędzią meczu
info_foto
ango | 2021-06-15 08:12:19

Piłkarze Wieczystej Kraków i Popradu Muszyna rozegrają 16 czerwca (środa, godz. 17) na stadionie Garbarni Kraków finałowy mecz Pucharu Polski w Małopolsce. Spotkanie posędziuje krakowski arbiter Ekstraklasy - Tomasz Musiał, na liniach pomagać mu będą Jakub Ślusarski i Tomasz Chajdecki, sędzią technicznym będzie Paweł Gądek.
Zwycięzca finału otrzyma 50 tys. zł (40 z PZPN i 10 z MZPN), a finalista 15 tys. zł (10+5). Wieczysta wystąpi w żółtych, a Poprad w czerwonych koszulkach.

Dla ekipy „żółto-czarnych” to szansa na pierwszy duży sukces otwierający możliwość zaprezentowania wysokich umiejętności w konfrontacji z rywalami z wyższych ligowych półek.

Odwiedzamy obiekt Wieczystej w poniedziałkowe dopołudnie. Nastroje w klubie przy ul. Kazimierza Chałupnika 16 w Krakowie bojowe. Dwa dni wcześniej zespół prowadzony przez trenera Rafała Jędrszczyka pokonał w Rudawie Orlęta 5-0, wygrał rywalizację w klasie okręgowej, awansował z kompletem punktów do KEEZA IV Liga i szykuje się powoli do małopolskiego finału Fortuna Puchar Polski.

Andrzej Turecki: Wypłynąć na szersze wody!
O oczekiwania przed konfrontacją z Popradem Muszyną pytam prezesa KS Wieczysta Andrzeja Tureckiego – przed laty czołowego ligowca KS Cracovia.

- Przystąpimy do pojedynku z IV-ligowcami z Muszyny podobnie jak do każdego innego spotkania, czyli w pełni przygotowani i skoncentrowani. Jestem przekonany, że zespół pokaże nie tylko skuteczny, ale także ładny futbol.

- Drużyna w której pierwszoplanowe role odgrywają Sławomir Peszko i Radosław Majewski jest powszechnie uważana za faworyta w rywalizacji o Puchar Polski w Małopolsce.
- Mamy tego świadomość, ale doświadczenie podpowiada, że wszelkie przedmeczowe zapowiedzi weryfikuje boisko.

- W najbliższą środę na stadionie Garbarni team Wieczystej wystąpi w optymalnym składzie?
- Zapewne tak. Trener Rafał Jędrszczyk będzie miał do dyspozycji wszystkich kluczowych piłkarzy, zdrowych i gotowych do gry.

- Jedenastka „żółto-czarnych” wydaje się „męczyć” w grze z lokalnymi rywalami. Dysproporcja umiejętności jest aż nadto widoczna. Stąd waga pucharowych bojów. Wiadomo bowiem, że zwycięzca meczu Wieczysta – Poprad Muszyna uzyska przepustkę do PP na szczeblu centralnym.
- Przyznam, że to frapująca perspektywa, ambicja dobrze poukładanego klubu i marzenie rzeszy naszych kibiców. Cieszymy się, że w najbliższą środę na stadionie przy ul. Rydlówka możemy sforsować kolejną bramę i wypłynąć na szersze wody.

- A ewentualnej konfrontacji z ligowcami się nie obawiacie?
- Boi się tylko słaby! Dla nikogo nie jest tajemnicą, że piłkarsko jesteśmy przygotowani na grę w wyższej niż obecnie klasie rozgrywkowej. Swych ambicji nie ukrywamy. Walczymy.

- W długich dziejach Pucharu Polski zdarzały się spektakularne konfrontacje futbolowych mocarzy z kopciuszkami. Czy Wieczysta może napisać kolejny rozdział tej historii…?
- Dlaczego nie? W pamięci utkwiły mi sukcesy Jadowniczanki, zespołu który w roku 1984 kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa aż w 1/16 finału Pucharu Polski trafił na ówczesnego giganta Widzew Łódź. To było wydarzenie na skalę krajową. Klub z powiatu brzeskiego na futbolowych salonach. Działo się.

- Wieczyście marzy się podobna przygoda? Czy na obiekcie przy ul. Kazimierza Chałupnika w Krakowie zobaczymy w kolejnych miesiącach Wisłę, Legię, Lecha…
- Marzenia… Gdy w najbliższą środę uda się pokonać Poprad z Muszyny będziemy ze spokojem czekać na kolejnego rywala. Kto będzie, to będzie.

- Organizacyjnie jesteście przygotowani?
- Mentalnie też!

- Dzięki za rozmowę.
(JN)

Prezes Wieczystej Kraków - Andrzej Turecki

STANISŁAW SUŁKOWSKI: Łatwo skóry nie sprzedamy

STANISŁAW SUŁKOWSKI działa w Popradzie Muszyna od 35 lat, prezesem klubu jest przeszło dwie dekady. Już jutro czeka Poprad mecz o bardzo istotnym znaczeniu.

- Zresztą bardzo ważne i jednocześnie trudne będą najbliższe dni. Najpierw finałowy mecz z Wieczystą w Pucharze Polski. A już w sobotę zakończy się wyścig z Unią Tarnów o prymat w grupie zachodniej IV ligi. Jeśli ją wyprzedzimy w tabeli, otworzy się szansa dodatkowego powalczenia o awans do III ligi. Niewątpliwie mogliśmy dysponować większym dorobkiem, w kilku meczach najwyraźniej zabrakło szczęścia. Na kolejkę przed zakończeniem rozgrywek przewagę punktu ma Unia, ale wciąż wierzymy w szczęśliwy epilog dla Popradu.

- Wcześniej jednak dojdzie do finału z Wieczystą.
- Tak. Teraz żyjemy wyłącznie pucharem, to nadzwyczajne wydarzenie nie tylko dla klubu. Finał z Wieczystą budzi wielkie zainteresowanie sponsorów, władz samorządowych, naszych kibiców. Muszyna to piękna miejscowość, o powszechnie znanych walorach turystycznych. Chcielibyśmy bardzo, aby piłkarze Popradu dołożyli skromną cegiełkę w budowaniu atrakcyjnego wizerunku Muszyny.

- Dotychczas najcięższa przeprawa pucharowa?
- Z pewnością trzeba wskazać na dwóch rywali. Mecz z Lubaniem Maniowy został wygrany 1-0 w ostatniej chwili, Maciej Korzym strzelił gola w 87. minucie. Również twarde warunki postawiły rezerwy Brukbetu-Termaliki Nieciecza. Obie strony miały szanse, ostatecznie Poprad zwyciężył 2-1.

- Horoskop na środę?
- Nie ma co ukrywać, faworytem finału jest Wieczysta. Ma potężny skład, z byłymi reprezentantami Polski, Sławomirem Peszką i Radosławem Majewskim. Jestem jednak przekonany, że tanio skóry nie sprzedamy. Wynik będzie sprawą otwartą, bowiem Poprad też ma swoje atuty. I da z siebie wszystko, mimo trudów sezonu, od kwietnia praktycznie gramy co 3-4 dni. Jest jeszcze specyficzny podtekst finału. Robert Kubiela był kiedyś zawodnikiem Wieczystej, a teraz jest trenerem Popradu…
(JC)


Prezes Popradu Muszyna - Stanisław Sułkowski