Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
info_foto
rk | 2021-03-02 22:47:46

Garbarnia przeżywa intensywny czas. Od kilku lat klub usytuowany przy ulicy Rydlówka w Krakowie odzyskuje pozycje wypracowane przez poprzednie pokolenia. Inwestycje infrastrukturalne w połączeniu ze sportowymi osiągnięciami sprawiły, że o „Brązowych” znów głośno jako drużynie szczebla centralnego.

 FUTBOL MAŁOPOLSKI - miesięcznik informacyjny Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, nr 1-2/2021 

W 2021 roku zasłużony klub z krakowskiego Podgórza świętuje 100-lecie narodzin. Doniosły jubileusz wzmaga zainteresowanie i skupia uwagę na sportowej asocjacji bogatej w sukcesy z tytułem mistrza Polski włącznie. Równocześnie klubowe święto stanowi wielkie wyzwanie dla obecnych dyrygentów Garbarni. To nowa ekipa sprawująca rządy niespełna pół roku. Na czele zarządu stoi dzisiaj Grzegorz Bartosz, 44-latek, który 27 sierpnia 2020 roku zastąpił Jerzego Jasiówkę, rocznik 1936. Bartosz to „Garbarz”, który związał się z klubem w juniorskim wieku. Kilkuletnią zabawę w futbol zakończył z chwilą podjęcia studiów. Po latach wrócił na Rydlówkę w roli działacza: początkowo przewodniczył Komisji Rewizyjnej, a następnie w zarządzie pełnił funkcję wiceprezesa odpowiedzialnego za marketing.

Pokoleniowa zmiana pociągnęła za sobą inne spojrzenie na klub. Zdefiniowano nowe priorytety. Ekipa prezesa Bartosza patrzy na Garbarnię z innej perspektywy niż jego poprzednicy. Jak postrzegają klubową rzeczywistość, jak definiują najważniejsze wyzwania? Zapraszamy na rozmowę z szefem Zarządu RKS Garbarnia.

- Zespół Garbarni plasuje się obecnie w środku II-ligowej stawki. W 17 meczach zdobył 23 pkt. Jednak początek sezonu 2020/2021 w wykonaniu Garbarni trudno uznać za udany. „Brązowi” zamykali ligową tabelę. W kolejnych meczach było już lepiej. Trener Łukasz Surma zdołał ustabilizować drużynę.
- Zaczęliśmy słabo, nastąpił falstart – to prawda, lecz w kierownictwie klubu paniki nie było. Gra zespołu wyglądała nieźle i dawała powody do optymizmu. Kwestią czasu było, kiedy wszystko zacznie działać jak należy i drużyna zacznie zdobywać punkty. Końcówka rundy jesiennej okazała się być dobra w naszym wykonaniu, o czym świadczą cztery zwycięstwa, dwa remisy, które dały w sumie 10. pozycję w tabeli.

- W co mierzycie? Jakie cele zamierzacie realizować w bieżącym sezonie?
- Celem podstawowym zespołu w bieżących rozgrywkach jest utrzymanie II-ligowego statusu. Obecne działania zarządu klubu zmierzają do wzmocnienia drużyny tak, by runda wiosenna przebiegała względnie spokojnie, bez nerwowości uwidocznionej jesienią.

- W zimowej przerwie Garbarnia się zbroi, uzupełnia kadrę, wzmaga rywalizację?
- Pozyskaliśmy czterech nowych graczy. Z Garbarnią związał się 29-letni napastnik Michał Fidziukiewcz grający ostatnio w Stali Stalowa Wola, 18-letni Jakub Górski z Korony Kielce, 19-letni pomocnik Jakub Janik, w przeszłości zawodnik m.in. Wisły Kraków, Bytovii Bytów, a ostatnio Wisły Sandomierz oraz 26-letni środkowy obrońca Michał Rutkowski z GKS Jastrzębie-Zdrój.

- Zimowe transfery wyglądają na udane. Jednak wcześniejszy, jesienny chluby nie przynosi. Mówię o wypożyczeniu do końca obecnego sezonu Artura Balickiego z krakowskiej Wisły. Decyzję Garbarni z 5 października 2020 roku należy określić mianem ryzykownego posunięcia kadrowego. Bowiem było wówczas wiadomo, że uczestniczył w aferze dopingowej Pogoni Siedlce i czeka go dyskwalifikacja. Czarny scenariusz się ziścił. Co dalej? Jakie są koszty wypożyczenia Balickiego?
- Uporządkujmy fakty. Artur Balicki jest zawodnikiem Wisły Kraków wypożyczonym do Garbarni na okres do czerwca br. W związku z zaistniałą sytuacją złożyliśmy do Wisły wniosek o rozwiązanie kontraktu na koniec stycznia br. Liczymy na szybkie rozwiązanie tej sprawy.

- Dzisiejsza Garbarnia w liczbach. Ilu zawodników zrzesza klub?
- Rywalizująca w II lidze drużyna liczy 26-27 zawodników. Posiadamy zespół rezerw grający w IV lidze oraz zespoły juniorów starszych i młodszych. Ponadto około 200 chłopców trenuje i rywalizuje w grupach młodzieżowych.

- Czy sportowe stowarzyszenie jakim jest Garbarnia korzysta z dotacji samorządowych na działalność statutową?
- Tylko w niewielkim wymiarze. Otrzymujemy wsparcie finansowe dla grup młodzieżowych: wyjazdy, wyżywienie, organizację eventów. Natomiast nie mają żadnego wsparcia nasze przedsięwzięcia infrastrukturalne. Szukamy możliwości, aby to zmienić.

- Kto wchodzi w skład zarządu Garbarni i jak wygląda podział funkcji?
- Zarząd pracuje jako spójne ciało, a dla poprawy sprawności zarządzania utworzyliśmy dwie minigrupy. Część sportową koordynują: Krzysztof Szopa, Stanisław Śliwa i ja, natomiast nad sprawami organizacyjno-biznesowymi czuwają: Paweł i Marcin Ciszkowie oraz Szczepan Buryło, również przy moim udziale.

- Pan Buryło został dokooptowany do Zarządu po Walnym Zebraniu Sprawozdawczo-Wyborczym.
- To prawda. Zapowiadałem podczas Walnego, że będę się starał włączyć do pracy w Zarządzie człowieka ze świata biznesu. Pan Szczepan jest prezesem Galeco Sp. z o.o.

- Podczas Walnego - od 27 sierpnia 2020 - zapowiedział pan także audyt dotyczący finansów Garbarni oraz jakości wykonania budynku klubowego. Czy audyt został wykonany? Ile kosztował? Jakie konkluzje zawiera?
- Dobiegł końca pierwszy audyt weryfikujący jakość wykonania budynku. Jeśli tylko otrzymam stosowną dokumentację to chętnie podzielę się zawartymi w niej informacjami. Drugi audyt, z obszaru organizacyjno-finansowego klubu znajduje się w fazie finalnej.

- Podczas Walnego poinformowano, że z wniosku Tadeusza Zapióra i Jacka Kaima toczy się dochodzenie prokuratorskie dotyczące działań poprzedniego zarządu. Na jakim etapie jest śledztwo? Czy zostało zakończone? Co ustalono?
- Postępowanie zostało umorzone. I bardzo dobrze. Dość szumu wokół klubu. Wewnątrzklubowe napięcia staramy się maksymalnie wyciszać. Chcielibyśmy, aby o Garbarni było głośno w mediach za sprawą osiągnięć na płaszczyźnie sportowej, organizacyjnej, a także w kontekście jubileuszu 100-lecia klubu. Nad tym obecnie pracujemy.

- Jaką wizję finansowania działalności klubu na najbliższe lata ma zarząd Garbarni? Skąd mają pochodzić środki na ten cel?
- Organizacyjno-finansowe zagadnienia to wyzwanie, przed którymi stoi Garbarnia. Jeśli chcemy iść do przodu, to klub musi się rozwijać i dążyć do jeszcze większej profesjonalizacji. Nasze działania skupiają się między innymi na poszukiwaniach partnera – inwestora. Będziemy także zmierzać do zmiany statusu prawnego Garbarni, chcąc przekształcić stowarzyszenie w spółkę. Wiele o tym dyskutujemy z naszymi członkami klubu. Wskazujemy najświeższy przykład piłkarskiej Resovii, która w trzeciej dekadzie stycznia została zarejestrowana jako spółka akcyjna. Równie
mocno pracujemy nad rozwojem piłkarskiej szkółki. Marzy nam się, aby pierwszy zespół Garbarni zasilany był wychowankami.

- W roku 2021 Garbarni stuknie 100 lat. Dostojny jubileusz należy godnie uczcić. Proszę przybliżyć program obchodów: co zawiera? Kto będzie głównym realizatorem obchodów?
- Marzy nam się piękny jubileusz. Mamy bardzo szerokie plany. Aby je zrealizować potrzeba profesjonalistów, którzy uczynią obchody spójnymi. Zaprosiliśmy więc do współpracy krakowską agencję komunikacji marketingowej Abanana Advertising posiadającą duże doświadczenie w organizacji tego typu przedsięwzięć. Chcemy sprostać oczekiwaniom kibiców Garbarni, pokazać wszystkim krakowianom 100-letnią historię klubu i kierunek, w którym zmierzamy. W najbliższym czasie przedstawimy kalendarium obchodów. Staraliśmy się go tak ułożyć, aby w każdym miesiącu działo się coś naprawdę ciekawego. Szczegóły poznamy wkrótce, choć dziś mogę zdradzić, że w czerwcu zaplanowaliśmy międzynarodowy turniej zespołów młodzieżowych, natomiast we wrześniu mecz Garbarnia kontra wielce atrakcyjny rywal.

- Jubileuszowe obchody oznaczają splendor należny 100-letniej Garbarni. Ale to także spory wydatek. Czy klub na to stać?
- Musimy sprostać wyzwaniu. I sprostamy! Jubileusz uda się zorganizować także dzięki naszym przyjaciołom, którzy wspomogą, a także firmom, które dołączą do klubu jako sponsorzy. W ostatnim czasie do grona sponsorów Jubileuszu 100-lecia dołączyła firma Suntar, która będzie wspierać klub w najbliższym roku. Suntar skupia się na kompleksowej dostawie produktów i usług IT. Podobnie uczyniła firma Going, która jest znana z aplikacji mobilnej oraz strony internetowej służącej do wyszukiwania najciekawszych wydarzeń kulturalnych i rozrywkowych w całej Polsce. Lista sponsorów jest ciągle otwarta i stale się powiększa.

- Planujecie wydanie monografii 100-lecia klubu?
- Nie. Takowa powstała na 85-lecie klubu. Przygotowujemy natomiast publikację w formie historycznego albumu 100-lecia Garbarni pełnego oryginalnych zdjęć.

- 14 i 22 stycznia – cytuję za „Dziennikiem Polskim” - na oficjalnych stronach Garbarni Kraków i w mediach społecznościowych pojawiły się zagadkowe zdjęcia byłego brazylijskiego piłkarza Wisły Kraków, a obecnie Olympique Lyon, 33-letniego środkowego obrońcy Marcelo. Co się za tym kryje?
- Dziś nie mogę wyjawić co kryje się za tymi fotografiami, choć oczywiście jest coś na rzeczy. Jubileuszowe niespodzianki będziemy dawkować, o kolejnych informować sukcesywnie.

- Doniosły jubileusz stanowi znakomitą okazję do integracji garbarskiej rodziny. Czy ten proces już się rozpoczął? Czy zwaśnione klany zasiądą przy wspólnym stole?
- Pracujemy nad poprawą atmosfery wokół klubu, choć – przyznać muszę – problem jest i trzeba go rozwiązac. Zależy nam na spokoju w garbarskim środowisku, na wzajemnym szacunku. Jednak animozje bywają głębokie, sięgają kilkanaście, niekiedy kilkadziesiąt lat wstecz. Łatwych rozwiązań nie ma. Dodatkowo pandemia COVID-19 nam nie pomaga. Musieliśmy zrezygnować z tradycyjnej wigilii, z wielu klubowych spotkań, podczas których można rozmawiać, dogadywać się. Wiem doskonale, że „Garbarze” to specyficzna, ale też wyjątkowa społeczność. Równocześnie wiem, i podkreślam to z całą mocą, że Garbarnia jest jedna. I zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem.

- Dziękuję za rozmowę.

JERZY NAGAWIECKI
(FUTBOL MAŁOPOLSKI - miesięcznik informacyjny Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, nr 1-2/2021)


Grzegorz Bartosz, prezes Garbarni


Co Marcelo ma wspólnego z Garbarnią?