Podopieczni Jerzego Kowalika i Henryka Szymanowskiego odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo. Niewątpliwie suma umiejętności zawodników kadry MZPN okazała się być wyższa od drużyny świętokrzyskiej. Widoczna była przewaga techniczna i większa dojrzałość taktyczna. Wyjazdowa wygrana stawia Małopolan w roli faworytów dwumeczy, którego druga odsłona będzie miała miejsce 22 maja w Zabierzowie.
Świętokrzyski ZPN - Małopolski ZPN 0-1 (0-1)
0-1 Nawrot 44 (rzut karny)
Sędziowali: Robert Podlecki - Andrzej Głowacki, Emanuel Józefacki (Lublin). Żółte kartki: Kołodziejczyk – Zając, Komorek, Antoniak.
ŚWIĘTOKRZYSKIE: Walas - Ostrowski, Kula, Gębura, Kołodziejczyk, Taler (46 Mianowany), Zacharski, Kita, Płusa, Jedynak, Bracha (71 Szymkiewicz). Trenerzy: Krzysztof Dziubel, Mariusz Lniany.
MAŁOPOLSKA: Mastalerz - Antoniak, Garzeł, Pietras, Bienias, Nawrot (46 Piwowarczyk Bachleda (46 Galos), Marcin Szymoniak (60 Łyduch), Gamrot, Zając, Komorek (70 Dariusz Szymoniak). Trenerzy: Jerzy Kowalik i Henryk Szymanowski.
Mecz na kameralnym stadionie Nidy Pińczów rozpoczął się od ataków drużyny z Małopolski. Środkowa linia przyjezdnych: M. Szymoniak, Nawrot, Gamrot rządziła w środkowej strefie boiska i należało się spodziewać, że gole dla reprezentacji MZPN padną wkrótce. Już w 5 minucie goście winni strzelić pierwszego gola. Bachleda znalazł się sam przed bramkarzem Walasem, jednak strzelił nad poprzeczką.
Po pierwszych, dość sennych 20 minutach meczu, piłkarze ożywili się. Coraz częściej pod obiema bramkami dochodziło do sytuacji, a swoje szanse zaprzepaścili Jedynak, Bracha i Plusa ze strony gospodarzy oraz dwukrotnie Zając z Małopolski. Kluczową akcją potyczki zespół MZPN przeprowadził w ostatniej minucie pierwszej połowy. Gamrot wbiegł odważnie w pole karne, gdzie został sfaulowany przez Kołodziejczyka. Następstwem faulu był rzut karny wykorzystany przez Nawrota.
Po wyrównanych pierwszych 45 minutach meczu w drugiej odsłonie przewaga bardziej dojrzałej ekipy gości stawała się z upływem czasu wyraźniejsza. Ożywił się Komorek, który przeprowadził dwie interesujące akcje zakończone strzałami w 55 i 61 min. Szanse na strzelenie gola zaprzepaścił dwukrotnie Zając, wikłający się w polu karnym w dryblingi z obrońcami gości. W końcowych minutach meczu Gamrot dwukrotnie, z najbliższej odległości, nie potrafił umieścić piłki w bramce bronionej przez Walasa.
O zwycięskim starciu trener Jerzy Kowalik mówił z należnym krytycyzmem: - Zwycięstwo cieszy, gra jeszcze nie do końca satysfakcjonuje. Nadal brakuje zgrania, pełnego zaangażowania. Mam nadzieję, że za dwa tygodnie, podczas rewanżu w Zabierzowie, drużyna zaprezentuje pełnię swych możliwości.
- Szkoda, naprawdę szkoda, bo mogliśmy pokusić się o chociaż jednego gola. Kraków pokazał wysokie umiejętności, ale remis byłby w tym meczu wynikiem najbardziej sprawiedliwym. Nie składamy broni, za dwa tygodnie jedziemy do Zabierzowa, by odrobić stratę - podsumował Paweł Rybus, wiceprezes ŚZPN ds. szkolenia.
Reprezentację MZPN podczas meczu w Pińczowie wspierali działacze MZPN, wiceprezesi: Jerzy Kowalski, Zdzisław Kapka i Tadeusz Kędzior.
Rozgrywki w grupie makroregionalnej południowo-wschodniej prowadzi w obecnej edycji Małopolski Związek Piłki Nożnej.
(JN)
***
W drugim półfinale: Lubelski ZPN - Podkarpacki ZPN 0-0 (mecz rozegrano w Poniatowej).
Reprezentacja Małopolski przed meczem ze Świętokrzyskim ZPN. Fot. JN
Fragment meczu Świętokrzyskiego ZPN (czerwone koszulki) z Małopolskim ZPN. Fot. JN
Działacze Świętokrzyskiego i Małopolskiego ZPN obserwują spotkanie. Fot. JN